Śmieją się twe usta
Rozpaczają oczy
Słowa są otwarte
Zamknięty jest umysł
Mówisz same żarty
Wszystko jest w porządku
Tylko czemu płaczesz
Siedząc sama w nocy?
Codziennie pudrujesz
Starannie swój nosek
Po to aby ukryć
Po oczami worek
Zaglądasz do sieci
Licząc na zbawienie
Lecz nic tu się nie zmienia
Wstawiasz selfie dla zmylenia.
No weź
Weź no daj już spokój
Wyrzuć z siebie w końcu
Cały twój niepokój
No weź
No weź się nie wygłupiaj
Całe życie przecież
Nie można kryć uczucia
Zataczając koła
Swojej codzienności
Tracisz cenny czas
I trujesz własne bycie
Chciałbym ci pokazać
Trochę jasnej strony
Tylko proszę pozwól
Sobie na odwagę.
Możesz ciągle gderać
Tylko po co ci ta farsa
Zawsze można przecież
Wrócić do korzeni
Znaleźć w sobie dziecko
Swoje życie zmienić
Tak jak w opowieści
Rzucać zaklęciami
Powiedzieć sobie tak:
No weź
Weź no daj już spokój
Wyrzuć z siebie w końcu
Cały twój niepokój
No weź
No weź się nie wygłupiaj
Całe życie przecież
Nie można kryć uczucia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz