Witaj na moim nowym blogu.

Witaj na moim blogu!

Skoro tu jesteś, najwyraźniej coś Cię tu ściągnęło. Co to jest? Nie mam pojęcia. W każdym razie, cieszy mnie fakt, że potencjalnie możesz zostać moim odbiorcą. Jestem Wilk. Te piękne włosy, zgrabny zadek, błysk w oku i ten romantyzm... A na serio: Jestem kolesiem już po trzydziestce, jednak mentalnie podobno już po czterdziestce... Nie ocenię sam siebie. Ideowo jestem katolikiem i patriotą. Politycznie... nie gadam o polityce. Na co dzień, bezpośredni przekaz i odbiór mają u mnie priorytet. Nie znoszę zatajania czegokolwiek, aczkolwiek wiadomo, nie jestem święty.
Ale dość o mnie.
Co znajdziesz na blogu - to bardziej Cię interesuje.
Otóż:
Znajdziesz tu najwięcej wierszy. Potem artykuliki, w których wyrażam swoje poglądy, przedstawione w postaci tezy, przesłanek i argumentów oraz konkluzji. Ważne, uwaga! - teksty są często pisane na gorąco i poddawane są tylko korekcje najbardziej rażących błędów. Dlaczego tak? Już odpowiadam: Robię to w ten sposób, ponieważ myśl ujęta w momencie pojawienia się, jest najtrafniejsza a każda zwłoka wymywa z pamięci to, co chcę się powiedzieć. Wtedy wypowiedź traci swoją moc wybrzmienia. Poza tym... nie chce mi się potem robić korekty szczegółowo. Jak Ci się to nie podoba, nie musisz czytać.
Jak zapewne zauważyłeś, czytelniku, musisz mieć skończone osiemnaście lat aby wejść na bloga. I bynajmniej, nie dlatego, że są tu wulgaryzmy ( choć jest ich mnóstwo) ale dlatego, że dzieciaki tego mogą nie zrozumieć. Swoje teksty kieruję do ludzi dojrzałych, którzy mają swoją uformowaną piramidę wartości.
Zapraszam do dyskursów pod tekstami, ponieważ zależy mi na dialogu.
Nie lubię pisać do kotleta. Lubię pizzę... ;)
Zapraszam do przeglądania.

04 marca 2013

Ty

,,Ty”

Patrzę na ciebie, choć nie widzę cię
Słucham, mimo, iż nic nie słychać wkoło
Dotykam cię, w materii braku.

Tęsknię za tobą, lecz nie wiem kim jesteś
Brak mi ciebie, gdy obok nie stoisz
Pożądam cię nie wiedząc, co robię.

Jesteś, po prostu w mej myśli
Obłędnie obecna, tak niedorzeczna
Skrajnie uparta, iście bajeczna.

Zataczasz pętle w przestrzeni
Miotasz się wiecznie
Nie dajesz spokoju...

A co mi zostaje jak poznać cię w końcu?

Wtedy znikasz, przepadasz z kretesem
Zostawiasz mnie w myślach utopionym
Znienacka wracasz, odnawiasz swe gody,

02 marca 2013

Góra pieniędzy i fatamorgana

Widzisz Mawusi, tamtą górę pieniędzy? - powiedział ojciec Kibibi do syna , kiedy szli przez pustynię Saharę
Widzę, ale to przecież fatamorgana tato! - odrzekł mały Mawushi. 
Polacy nawet w ten sposób nie mogą ich zobaczyć... - dopowiedział Kibibi.
.