Rebel Day - ten Gdański zespół składający się z czterech osób ma dopiero trzy lata ale to nie przeszkodziło im w bardzo mocnym osadzeniu się na scenie koncertowej. Wydali demo i epkę pod tytułem Rose z pięcioma utworami na pokładzie. Charakteryzują się dość alternatywnym brzmieniem z pogranicza rocka i metalu. Muzyka mimo ciężkiego brzmienia instrumentów wcale nie jest trudna w odbiorze. Wszystko za sprawą wokalistki, która śpiewa w sposób, nazwę to, prosty.
Nie kombinują z efektami, pozostawiając brzmienie w bardzo surowym i naturalnym klimacie.
To mocno wyróżnia ich spośród wielu innych zespołów.
Ciekawostką jest też fakt, że ludzie tworzący ten zespół, to prawdziwi pasjonaci. Autorką tekstów jest wokalistka, lubująca się w pisaniu w naszym rodzimym języku jak i po angielsku.
Dowiedziałem się, że poświęcają mnóstwo czasu na próby. Około trzy razy w tygodniu po kilka godzin rozwijają się dla słuchaczy, podczas gdy wiele zespołów spotyka się około raz na tydzień. Między Bogiem a prawdą, to muszę przyznać, że podziwiam ich zapał. Można zobaczyć namacalne efekty ich pracy w postaci drugiego miejsca na liście Radia Orbit. Osobiście słuchając ich muzyki widzę bardzo dużą otwartość na eksperymenty z klimatem. W zasadzie mamy tu i melancholię
i depresję i żywiołową ekspresję po tajemniczość, którą buduje sekcja basowa rytmiczna. barwa dźwięku gitary dodaje całości energii a perkusja idealnie wypełnia ten dialog. Instrumenty są tutaj jednak tłem dla wokalu, który jest wyraźnie ponad nimi. Często spotykam utwory innych wykonawców, w których czuję brak wyważenia w tym temacie. Możliwe, że tylko ja to tak odbieram ale jednak nie jest dobrze kiedy wokal musi przebijać się przez instrumenty.
Zbierając wszystko do kupy, stwierdzam krótko: Każdy prawdziwy fan muzyki, z naciskiem na bycie fanem muzyki - nie konkretnego gatunku, powinien chociaż przesłuchać ich twórczość, która dostępna jest pod tymi linkami:
FB https://www.facebook.com/RebelDayOfficial/
You Tube https://www.youtube.com/channel/UCXokGANXt52rdHfQxaowSUQ/videos