Witaj na moim nowym blogu.

Witaj na moim blogu!

Skoro tu jesteś, najwyraźniej coś Cię tu ściągnęło. Co to jest? Nie mam pojęcia. W każdym razie, cieszy mnie fakt, że potencjalnie możesz zostać moim odbiorcą. Jestem Wilk. Te piękne włosy, zgrabny zadek, błysk w oku i ten romantyzm... A na serio: Jestem kolesiem już po trzydziestce, jednak mentalnie podobno już po czterdziestce... Nie ocenię sam siebie. Ideowo jestem katolikiem i patriotą. Politycznie... nie gadam o polityce. Na co dzień, bezpośredni przekaz i odbiór mają u mnie priorytet. Nie znoszę zatajania czegokolwiek, aczkolwiek wiadomo, nie jestem święty.
Ale dość o mnie.
Co znajdziesz na blogu - to bardziej Cię interesuje.
Otóż:
Znajdziesz tu najwięcej wierszy. Potem artykuliki, w których wyrażam swoje poglądy, przedstawione w postaci tezy, przesłanek i argumentów oraz konkluzji. Ważne, uwaga! - teksty są często pisane na gorąco i poddawane są tylko korekcje najbardziej rażących błędów. Dlaczego tak? Już odpowiadam: Robię to w ten sposób, ponieważ myśl ujęta w momencie pojawienia się, jest najtrafniejsza a każda zwłoka wymywa z pamięci to, co chcę się powiedzieć. Wtedy wypowiedź traci swoją moc wybrzmienia. Poza tym... nie chce mi się potem robić korekty szczegółowo. Jak Ci się to nie podoba, nie musisz czytać.
Jak zapewne zauważyłeś, czytelniku, musisz mieć skończone osiemnaście lat aby wejść na bloga. I bynajmniej, nie dlatego, że są tu wulgaryzmy ( choć jest ich mnóstwo) ale dlatego, że dzieciaki tego mogą nie zrozumieć. Swoje teksty kieruję do ludzi dojrzałych, którzy mają swoją uformowaną piramidę wartości.
Zapraszam do dyskursów pod tekstami, ponieważ zależy mi na dialogu.
Nie lubię pisać do kotleta. Lubię pizzę... ;)
Zapraszam do przeglądania.

31 grudnia 2019

Dom

Własny kąt
Krzesło, stół i ludzie. 
Rozmowy ważne i o niczym 
Schody, co tyle słyszały i widziały...
Dom
Taki jedyny, prawdziwy mój, choć wspólny...

Dzisiaj idę 
Z domu do domu
By z domu do domu wrócić ale... 
Wyjść z domu do nikąd. 

Przeklęta chwila. 

28 grudnia 2019

Nic

Jest nic
Nic trwa 
Dopóki trwa 
-wszystko jest niczym

Jeśli nic stanie się czymś 
Światem zawładnie chaos
Chaos, to nicości ojciec 
Ona jest bez dna... 

Pusto jest 
Ani ciemno 
Ani widno 
Oczy są zbędne 

Sedno nie jest tajemnicą 
Finał jest tam, gdzie trudne decyzje zostają podjęte

Pytać drugiego o prawdę nie wypada 

Wszystko mamy w sobie, tylko... 
Czy jest w nas odwaga? 


luz

Gdy znoje i mróz - daj sobie na luz
Gdy wstajesz spod gruzu - daj więcej luzu
Gdy jest bardzo źle - nie przejmuj się
Choć rymy to proste - wyluzuj się, proszę 
I nawet w okresie, gdy masz wielką presję... 
... Odpuść, nie marnuj energii. 
Bądź. 
Bądź. 
I raz jeszcze, bądź tu i teraz. 
Nie spalaj się, bo jutro... 

20 grudnia 2019

Kres

O, wrogowie życia
Pogromcy marzeń 
Nie zabierajcie nam stolicy!

Na zakrętach, co prędzej zbiegają się hieny
Nad padlinę zlatują się sępy
A lud nie świadomy... 
Pląsa i hasa bezwiednie. 

W szklistych oczach widzę martwotę
Wydobywającą się z przelęknionej duszy. 
Lecz serce jeszcze bije.

Wrogowie rzeczy doczesnej, 
Nie zabierajcie nam siebie nawzajem.
Nie karmcie nas kłamstwem. 

Z twojej twarzy czytam rozpacz... 
Zarazem ufność i nadzieję. 
Słucham między wierszami. 
Wciąż jestem!

Jestem narzędziem Ojca mojego. 
Takim mnie wybrał i obrał mi cele. 
Za rękę do lwiej paszczy mnie zawiódł, 
Zapytał, czy wierzę...
Przecież!

Wrogowie prawdy jadem mnie trując 
Próbują zaszkodzić Jego działaniom.
Jam jest tarczą, kołczanem i strzałą!
Aniele, mój stróżu, celuj mną śmiało. 

I widzę pustkę, co hańbi człowieka 
Zamykam oczy i wciąż na coś czekam. 
Co świt wyglądam przez okno, 
I badam wzrokiem, czy jużem utonął...

Idę przed siebie z kulawą nogą, 
Idę koślawie po bitwie z martwotą
Drogami krętymi, spowity pętami.

Świadomy bardziej, niż nigdy przedtem 
Zostaję w ciemności, choć On jest mą drogą. 
Wrogu szczęścia, spokoju i serca 
Odejdź, 
Nie mieszaj. 

Całe szaleństwo gromadzi się w ropniu 
Co pęknie jak bańka... 

W waszych oczach już widzę żałość... 


18 grudnia 2019

KAPITAN I SZEREGOWY ROLKA/ROZGRZEWKA PORANNA

Zbiórka w szeregu, odliczanie w trakcie:
-Szesiiiciii...! - krzyknął Rolka przez zaciśnięte zęby z kwaśną miną.
-Stooooop!!! Rolka, co to ma być? Czemu zachowujecie się jakby wam jaja ściśnięto, żołnierzu?
-Bo mnie się chce mocno kupę, panie kapitanie.
-Ech... Do sracza, biegiem!!! Czas operacyjny: dwie minuty!!! Raz, raz raz!!!
Szeregowy pobiegł i po chwili wrócił do szeregu. 
-Baczność! Kolejno, odlicz!
Żołnierze zaczynają kolejno jeden, dwa, trzy... 
-Sześć...! - krzyknął szeregowy z nadal kwaśną miną.
-STOOP!!! - Wrzasnął kapitan. Rolka, czy wy w końcu byliście w tym kiblu, czy nie!?
-Byłem, panie kapitanie.
-To czemu nadal macie kwaśną minę!?
-Z pośpiechu zapomniałem zdjąć spodenki... 

14 grudnia 2019

Najkrótszy wiersz

Nadal nie wiem, o co chodzi...
Powiesz, Tato? 

Pudełko

Nadchodzi czas by wszystkie zabawki
Sprawy życia codziennego schować do pudełka 
Pudełko ustawić na szafie, skrzętnie spakowane
Co jakiś czas zajrzeć
A nóż coś się z niego wydrapie

Pudełko w życiu można mieć jedno
Lub kilka 
Raz za razem inne
Czasem cała zawartość z pudłem przepada
I wszystko od zera, a to nie przesada

Nauka szukania pudła trwa aż do skutku 
Największy problem ma ten kto znalazł pudło ale... 
Ono jest już z kłódką

09 grudnia 2019

KOSZARY/LUŹNIEJSZY DZIEŃ/CZAS SPRZĄTANIA.

-Rolka, do mnie, ale biegiem!!!
-Szeregowy Rolka melduje się na rozkaz!
-Weźcie łopatę i miotłę i idźcie sobie poszukać roboty na placu. 
-Rozkaz!
Dwie godziny później... 
Kapitan idzie na obchód i zauważa Rolkę zamiatającego ostatni metr kwadratowy placu przy zbrojowni. 
-Rolka, na chuj wy to zamiatacie?
Za chwilę chłopaki przyjadą Rosomakami z bagien na poligonie i będą tu myć sprzęt...
Ech, Szeregowy, wy to jednak rozumem nie grzeszycie. 
No, ale skoro tak lubicie zamiatać, trzeba jeszcze przelecieć lewe skrzydło koszar. Potem jak chłopaki opierdolą sprzęt, zamieciecie jeszcze raz plac przy zbrojowni. 

KOSZARY/POWROTY Z PRZEPUSTEK

Szeregowy Rolka wraca z przepustki, na której to najebał prądu w kitę do fulla. Oczywiscie przyszedł dzień później niż obowiązywała przepustka.
- Rolka, do kurwy nędzy, czy to jest wojsko czy jebany plac zabaw w przedszkolu?!
-Ale panie kapitanie, to się więcej nie... 
-Milczeć! Macie dzwonić albo wysłać telegram jeśli ma was nie być na czas albo zobaczycie.
- No ale... 
- Zamknąć się! To tak trudno godzinę przed poinformować o absencji!?
Rolka, jeszcze jeden taki numer i pogadamy inaczej. Przedszkolak się znalazł! Może z mamą zaczniecie przychodzić żeby wam kołysanki na caprztyk śpiewała?!
Rolka, zejdźcie mi z oczu.. 

Niespodzianka

Życie, to jedna wielka niespodzianka. Jakby nie patrzeć. 

08 grudnia 2019

Bałagan

Co powszednieje, żar przygasza
Nie jest tym samym, co już raz umarło
Uwolnić energię - strach nie pozwala
Oto płynie nieznana fala
Oto chwila by płynąć
Lub opaść na dno
                             jak skała...

Zatem wołam do Boga;
Gdzież jest mój żagiel
Gdzie łódź jest moja!?

Na co się spieszysz, wątpliwości skarbnico?
-Powiedział po czym zamilknął.
Sroga niedola smaga mi duszę,
Niczym znak zapytania się czuję...
                                                         ... bo jestem i czuję...

Stopy me chodzą po miękkim gruncie
A może ugrzęznę i wykończę się w mękach...
Może przejdę przez bagna i burze...
Może w morzu móż wiele namieszać potrafi.
Gdyby znać przepis na gdybanie
Nie byłoby to pisane.

Przyklejony do spraw a priori
Czuję jak idę po cienkim lodzie
Wokoło tłum szumi wesoło
Lecz i on przygasa po trochu...

Bałagan mam w jednym i drugim oku
I w umyśle wiatr hula swawolnie
Serce tym wszystkim jest tak wypełnione...
...aż znów jak bańka zniknie co było, jest i może...
                                                                                 pozostanie niewyjaśnione.

Rzeczywistość spraw obraca się w każdą stronę.
Dokąd iść?



05 grudnia 2019

Reklamacja siebie

Zabierz mi oczy
   Abym nie widział tego, co widzę   
Odbierz mi zmysły 
   Abym nie mógł czuć
Odbierz mi rozum
   Bym nie mógł dotykać nim złudzeń 
Zabierz mi ręce 
   By nie sięgały dalej niż mogą 
Zabierz mi nogi 
   I tak pełzam po ziemi powoli
Zabierz mi serce 
   Jest zepsute; chce więcej i więcej 
Odbierz mi duszę 
   Bez reszty na nic mi ona
Zabierz też myśli 
   Tam i tak sama głupota 

Choć stworzyłeś mnie takiego, 
Na wzór siebie podobnego
Proszę... 
   Wybaw mnie od tego!

Ocal człowieka tak sobie bliskiego. 

01 grudnia 2019

Na przód!

Z pustki rodzi się życie.
Nic, co choć raz pojawiło się, nie zniknie z historii.
Okręty tonące są nadal żywe 
Choć już gdzie indziej. 
Co w głowie utkwi, już nie wypada. 
Co w sercu się żarzy a czasem przygasa - jedna iskra jest w stanie wzbudzić.

Można się poddawać... 
Na litość Boską, można!
Lecz wtedyś słaby...
Niegodny zwać się synem zwycięstwa. 
A siła jest w czynie
W modlitwie.
W ufności znajdziesz ukojenie... 

Nic nie uwalnia jak szczera prawda, 
Jak wiara w jutro, choć życie miażdży serce... 
Łzy stają się rzeką 
I pod jej prąd trzeba płynąć.

A biała flaga?
Schowaj ją... 
Choćby się wszystko w ruiny obróciło.