Witaj na moim nowym blogu.

Witaj na moim blogu!

Skoro tu jesteś, najwyraźniej coś Cię tu ściągnęło. Co to jest? Nie mam pojęcia. W każdym razie, cieszy mnie fakt, że potencjalnie możesz zostać moim odbiorcą. Jestem Wilk. Te piękne włosy, zgrabny zadek, błysk w oku i ten romantyzm... A na serio: Jestem kolesiem już po trzydziestce, jednak mentalnie podobno już po czterdziestce... Nie ocenię sam siebie. Ideowo jestem katolikiem i patriotą. Politycznie... nie gadam o polityce. Na co dzień, bezpośredni przekaz i odbiór mają u mnie priorytet. Nie znoszę zatajania czegokolwiek, aczkolwiek wiadomo, nie jestem święty.
Ale dość o mnie.
Co znajdziesz na blogu - to bardziej Cię interesuje.
Otóż:
Znajdziesz tu najwięcej wierszy. Potem artykuliki, w których wyrażam swoje poglądy, przedstawione w postaci tezy, przesłanek i argumentów oraz konkluzji. Ważne, uwaga! - teksty są często pisane na gorąco i poddawane są tylko korekcje najbardziej rażących błędów. Dlaczego tak? Już odpowiadam: Robię to w ten sposób, ponieważ myśl ujęta w momencie pojawienia się, jest najtrafniejsza a każda zwłoka wymywa z pamięci to, co chcę się powiedzieć. Wtedy wypowiedź traci swoją moc wybrzmienia. Poza tym... nie chce mi się potem robić korekty szczegółowo. Jak Ci się to nie podoba, nie musisz czytać.
Jak zapewne zauważyłeś, czytelniku, musisz mieć skończone osiemnaście lat aby wejść na bloga. I bynajmniej, nie dlatego, że są tu wulgaryzmy ( choć jest ich mnóstwo) ale dlatego, że dzieciaki tego mogą nie zrozumieć. Swoje teksty kieruję do ludzi dojrzałych, którzy mają swoją uformowaną piramidę wartości.
Zapraszam do dyskursów pod tekstami, ponieważ zależy mi na dialogu.
Nie lubię pisać do kotleta. Lubię pizzę... ;)
Zapraszam do przeglądania.

30 czerwca 2014

Troubles is coming....

Over my head, is very big, fuckin, problem. Troubles can will coming soon... such the same, what was happend five years ago.

Yes, I know. I`m very boring...

26 czerwca 2014

Post o zabarwieniu bardzo prostackim

Drodzy czytelnicy,

od razu odsyłam Was do nagłówkowego kazania, znajdującego się na stronie głównej tuż pod nazwą bloga. Przeczytajcie to, dla przypomnienia sobie jaki charakter ma ten blog.

Przeczytane?

Ok, to lecim z koksem:

Mam w planie zamieścić post o zabarwieniu bardzo prostackim, wulgarnym i niekoniecznie poprawnym w jakikolwiek sposób. Niech Was nie zdziwi, kiedy otworzycie tajemniczo brzmiący link do nowego posta, a zastaniecie tam plik mięsa, którym obrzucę ścierwo, które jest no... delikatnie ujmując na wstępie: najgorszą wersją otoczenia, jakie znam. Życie społeczne; niezrozumiałe, zakłamane etc... poruszę to, zdając sobie w pełni sprawę z tego, że ten ból dupy aby było lepiej, to czysta utopia.

PS
Nie obiecuję, że dodam taki post, ale miejcie świadomość, że może takowy tutaj wylądować.

Pozdrawiam
Wilk

22 czerwca 2014

Kobieta powinna być jak melodia.

One... są różne
Humorzaste
Nieszczere
Niestałe

One są wredne
Dziwne
Fałszywe
Głupie

Ona... jest czysta
Zabawna
Poważna
Niepoważna

Ona bywa różna
Tandetna
Cicha
Głośna

Zawsze wierna

Ot, muzyka!

15 czerwca 2014

Czasem tak trzeba

Czasem zapomnieć chcę
Ambrozji się napić
Nastawić ucho
I słyszeć

Czasem przypomnieć potrzeba
Wódki wypić ćwierć
Upaść
I zgnić

Czasem nic nie chceć
Patrzeć na jeden punkt
Dać się ponieść nicości
Trwać w tym

Czasem...
Nie szastać, to cenny fakt
Ponoć względny
Może go nie ma...

A jednak coś mija
Jakkolwiek to nazwać
Człowiek, jest ponad
Jeno formę swą zmienia.

04 czerwca 2014

Bo wkurwiają mnie podręcznikowe mądrale!

Do was wszystkich, którzy myślicie, że jeśli robicie dwa kierunki studiów albo kończycie studia na czwórkach i piątkach, to jesteście najlepsi, najmądrzejsi a wasz status pozwala wyśmiewać teorie inne niż z podręcznika. Wiedzcie, że w błędzie jesteście. Zjada was pycha, stajecie się jebanymi bufonami. Takimi pierdolonymi gogusiami, co matematycznie wszystko muszą mieć wyliczone i nic, co odbiega od norm zapisanych w tabelach nie może dla was być normalne. To wy jesteście nienormalni... Wasze człowieczeństwo skończyło się z datą uzyskania tytułu naukowego.