Kiedy coś iskrzy,
a my jesteśmy tak łatwo palni to...?
Czy uciekać żeby nie było -DUP!!!
Czy może poczekać i jak Feniks spalić się dla kogoś by powstać w sile a zarazem zginąć?
Pytanie godne eseju i dyskusji filozofów.
Czy ktoś ich jeszcze słucha?
Czy ktoś zastanawia się jeszcze nad światem?
W zasadzie pytanie jest retoryczne,
ludzie są leniwi.
Wywody filozofa, człowieka świadomego są gnojem do nawożenia drwiny.
Z ust ludzi częściej dowiedzieć się można, że zdanie jednostki musi się zgadzać ze zdaniem większości.
Inaczej jest się odmieńcem w ich oczach.
Nawet nie rozumieją ich głowy, że ta jednostka wysłuchuje kazań dla spełnienia ich ego a własnego świętego spokoju.
Nie będziesz nigdy pod czyjeś dyktando i nie będziesz miał ludzi wokół siebie. Ludzi! Czy na pewno to dobre słowo?