Witaj na moim nowym blogu.

Witaj na moim blogu!

Skoro tu jesteś, najwyraźniej coś Cię tu ściągnęło. Co to jest? Nie mam pojęcia. W każdym razie, cieszy mnie fakt, że potencjalnie możesz zostać moim odbiorcą. Jestem Wilk. Te piękne włosy, zgrabny zadek, błysk w oku i ten romantyzm... A na serio: Jestem kolesiem już po trzydziestce, jednak mentalnie podobno już po czterdziestce... Nie ocenię sam siebie. Ideowo jestem katolikiem i patriotą. Politycznie... nie gadam o polityce. Na co dzień, bezpośredni przekaz i odbiór mają u mnie priorytet. Nie znoszę zatajania czegokolwiek, aczkolwiek wiadomo, nie jestem święty.
Ale dość o mnie.
Co znajdziesz na blogu - to bardziej Cię interesuje.
Otóż:
Znajdziesz tu najwięcej wierszy. Potem artykuliki, w których wyrażam swoje poglądy, przedstawione w postaci tezy, przesłanek i argumentów oraz konkluzji. Ważne, uwaga! - teksty są często pisane na gorąco i poddawane są tylko korekcje najbardziej rażących błędów. Dlaczego tak? Już odpowiadam: Robię to w ten sposób, ponieważ myśl ujęta w momencie pojawienia się, jest najtrafniejsza a każda zwłoka wymywa z pamięci to, co chcę się powiedzieć. Wtedy wypowiedź traci swoją moc wybrzmienia. Poza tym... nie chce mi się potem robić korekty szczegółowo. Jak Ci się to nie podoba, nie musisz czytać.
Jak zapewne zauważyłeś, czytelniku, musisz mieć skończone osiemnaście lat aby wejść na bloga. I bynajmniej, nie dlatego, że są tu wulgaryzmy ( choć jest ich mnóstwo) ale dlatego, że dzieciaki tego mogą nie zrozumieć. Swoje teksty kieruję do ludzi dojrzałych, którzy mają swoją uformowaną piramidę wartości.
Zapraszam do dyskursów pod tekstami, ponieważ zależy mi na dialogu.
Nie lubię pisać do kotleta. Lubię pizzę... ;)
Zapraszam do przeglądania.

28 września 2014

Już niedługo:

Muzyka Disco Polo wczoraj i dziś.
Artykuł w którym znajdą się analizy kilku utworów Disco z lat dawniejszych i obecnych.
Szukajcie wpisu w zakładkach Krytyka i O muzyce.
Nie podaję dokładnej daty kiedy się to pojawi na łamach bloga, ale nie sądzę by zajęło to więcej niż tydzień. Bądźcie czujni!


23 września 2014

Rozkminy ciąg dalszy

Rozkminy ciąg dalszy nastąpi, gdy pozałatwiam pewne rzeczy na tyle na ile się da.. A potem? potem dowalę do pieca pisząc kolejne joby na pewną niecną instytucję, która powinna spłonąć. I nie, nie jest to ZUS ani Urząd Skarbowy.

21 września 2014

Jestem

Jestem złodziejaszkiem
Co kobiecy rozum kradnie
Jestem małym ptaszkiem
Na krzaku ćwierkam ładnie
Jestem niegodziwcem
Traktuję siebie chciwie
Jestem bumelantem
Do pracy ręce zwarte
Jestem samcem alpha
A latawiec wyżej lata
Jestem komediantem
Życie dla mnie zawsze żartem
Jestem jak mnie widzisz

W serce nosa nie wścibisz...

17 września 2014

***

Zakochać się a umrzeć
To takie podobne
Żyjesz a nieobecnym się stajesz
Jesteś jak chmura i fruwasz

Nic nie dociera i nic nie wychodzi
Zakleszczone zostają zmysły
Parujesz od środka
Jak woda ulatujesz ze świata

Iluzją jest otoczenie
Głowa jak studnia pusta i ciemna
Kręcą głowami bracia
Bo rozum traci ten co miłością podnietę nazywa

Wzdychanie do ciała zabija
Miłość pustą nazwę pełni
I tylko słońce operując na niebie
Czeka na księżyc bo dopełnić niespełnienie.



16 września 2014

Zakładka

Zakładka "Tylko 18+"  nie działa, nie wiem czemu ani ile to potrwa... mam nadzieję, że mimo to, posty są dla wszystkich widoczne.

nie RÓBMY WSZYSTKO SPÓLNIE...- rozknimy część druga

         Zapewne każdy z Was, a przynajmniej większość, macie znajomych, z którymi to spędzacie wiele czasu. Razem chodzicie na imprezy, wypady za miasto etc. Ale... Czy jest sens ściągać sobie kolegów z podwórka do firmy, w której się pracuje? I tak i nie. Tak, czy siak, ja opowiadam się za nie. Dlaczego? Praca powinna być "azylem" od dnia w "cywilu". Porażka w pracy powinna tylko tam w zakładzie pozostać. Nie ważne, czy będzie to gleba przez własną głupotę poprzez poślizgnięcie się na posadzce, czy będzie to poważny bubel w księgowości. Praca to praca, życie poza pracą, życiem poza pracą. Znajomy w pracy może wynieść poza mury historie, które mogą skompromitować ciebie jako człowieka - zwykłego człowieka. To, że w pracy się nie powodzi, nie znaczy, że jest się kimś ułomnym. Niestety ludzie patrzą na to "nieco" inaczej... - ci, co tak nie myślą, wiedzą, co mam na myśli- ale no cóż zrobić... w pracy jesteś kiepski, to i w życiu na pewno też. Pieprzyć logikę!
No i tego... idą dalej, można jasno orzec, że nie warto wszędzie zapraszać ludzi z towarzystwa. Praca jest czymś indywidualnym tak samo, jak wysokość pensji czy ilości dni wolnych. Nikt nie powinien mieć dostępu do takich informacji po to, aby dało się żyć spokojnie po pracy, kiedy pada się na pysk. Żeby nie usłyszeć w słuchawce ,, no weź nie pierdol, że nie masz czasu odpocząć, jutro zaczynasz urlop...". Niestety, życie społeczne wymaga zatajania pewnych informacji. CDN...

14 września 2014

Także ten....

Pojawiła się nowa Etykieta "Tylko18+" Tłumaczyć nie będę, bo liczę na Waszą inteligencję ;) Miejcie tylko świadomość, że kilka wpisów zmieniło lokalizację dotychczasową na powyższą. Dodatkowo jest tam najnowszy wiersz.

Wieczorem (Rozkoszna Rozpusta)

Pozwól mi się pieścić ustami
Ucałuję każdy skrawek twojego ciała
Będę pieścił językiem twe uda
A noc będzie za krótką na takie cuda

Przygryzać będę twoje wargi
Dłońmi kark masować będę
Ocierać się cały ciałem o ciebie
Szeptać do ucha sprośnie

Piersi językiem zbadam dokładnie
Palce we włosy twe wplotę
Stopimy się w jedno oddechem gorącym
Odpłyniesz rozkoszą przeszyta

Obejmiesz mą szyję i usta rozchylisz
Namiętność w powietrzu gęstą się stanie
W oczy patrzeć ci będę
Aż ranek nas w łożu zastanie

Nosem pieścić będę uszy
By zniżyć się nieco tam gdzie jest brzuszek
Stopy namiętnie posmyram palcami
Oddając się rozkosznej rozpuście

Gdy zbudzisz się rano wciąż będę przy tobie
Pocałunkiem cię zbudzę i kawy przyniosę
Wstanę całując cię w nosek i już wiesz...
Wieczorem znów zrobię ci dobrze

nie RÓBMY WSZYSTKO SPÓLNIE...- rozknimy część pierwsza

Wspólne wyjazdy z ludźmi, czy ci dadzą więcej pożytku, niż czas codzienny spędzony z nimi lokalnie? Pragmatycznie rzecz biorąc, nie. Jeśli ludzie się rozumieją, żadne wyjazdy nie są potrzebne. Jeżeli trzeba robić wyjazdy w celu integracji, to znaczy, że coś nie gra. I nie jest to nic nienormalnego. Ot po prostu są na ziemi różne charaktery i w żaden sztuczny sposób nie da się ich na siłę pogodzić. Zacieranie różnic "siłowym" sposobem, czy ma to cel poza teorią? Praktycznie nie, żadnego sensu nie ma. Na co komu udawać, że jest fajnie, kiedy ten Iksiński wnerwia Kowalskiego, podczas gdy Kowalski gotując się od środa z bananem na ustach mówi ,,Ok, wszystko jest w porządku." Szkoda nerwów. Ok, cynizm jest ważny ale bez przesady, bo taki cynizm, to tylko pozorowany cynizm. W swojej głowie Kowalski właśnie zamordował zardzewiałym kilofem Iksińskiego. CDN...

08 września 2014

Smród

Prawda jest taka, że kupa śmierdzi najbardziej tylko wtedy, kiedy zaczynasz ją wąchać i skupiasz się na niej... A może uważasz, że jest inaczej?!

07 września 2014

Przemiał

Nasze ciała, są jak ziarna
Rosną, dojrzewają, schną
Zebrane w jedno miejsce
Trafiają na przemiał.

Ślad w ziemi po nich zaorany zostanie

To, co po nas, efektem może być trwałym
Może być też tak, że zakalec
lub chleb przesolony się stanie.
Wszystko na nic.

Nie od nas tylko los zależy.
Nie my sami przyszłość tworzymy
Jeden plew - jedna skaza wystarczy
By zniweczyć trud i pracę wieloletniej tułaczki.

Kto jest winien obrotu sprawy?

Polityka, miły panie.