Witaj na moim nowym blogu.

Witaj na moim blogu!

Skoro tu jesteś, najwyraźniej coś Cię tu ściągnęło. Co to jest? Nie mam pojęcia. W każdym razie, cieszy mnie fakt, że potencjalnie możesz zostać moim odbiorcą. Jestem Wilk. Te piękne włosy, zgrabny zadek, błysk w oku i ten romantyzm... A na serio: Jestem kolesiem już po trzydziestce, jednak mentalnie podobno już po czterdziestce... Nie ocenię sam siebie. Ideowo jestem katolikiem i patriotą. Politycznie... nie gadam o polityce. Na co dzień, bezpośredni przekaz i odbiór mają u mnie priorytet. Nie znoszę zatajania czegokolwiek, aczkolwiek wiadomo, nie jestem święty.
Ale dość o mnie.
Co znajdziesz na blogu - to bardziej Cię interesuje.
Otóż:
Znajdziesz tu najwięcej wierszy. Potem artykuliki, w których wyrażam swoje poglądy, przedstawione w postaci tezy, przesłanek i argumentów oraz konkluzji. Ważne, uwaga! - teksty są często pisane na gorąco i poddawane są tylko korekcje najbardziej rażących błędów. Dlaczego tak? Już odpowiadam: Robię to w ten sposób, ponieważ myśl ujęta w momencie pojawienia się, jest najtrafniejsza a każda zwłoka wymywa z pamięci to, co chcę się powiedzieć. Wtedy wypowiedź traci swoją moc wybrzmienia. Poza tym... nie chce mi się potem robić korekty szczegółowo. Jak Ci się to nie podoba, nie musisz czytać.
Jak zapewne zauważyłeś, czytelniku, musisz mieć skończone osiemnaście lat aby wejść na bloga. I bynajmniej, nie dlatego, że są tu wulgaryzmy ( choć jest ich mnóstwo) ale dlatego, że dzieciaki tego mogą nie zrozumieć. Swoje teksty kieruję do ludzi dojrzałych, którzy mają swoją uformowaną piramidę wartości.
Zapraszam do dyskursów pod tekstami, ponieważ zależy mi na dialogu.
Nie lubię pisać do kotleta. Lubię pizzę... ;)
Zapraszam do przeglądania.

23 czerwca 2018

Jestem sobie

Jestem sobie
Świadomy
Z bólem serca
Zostawiony...

Zatopiony w pustce
Miażdży mnie noc
Sen uciekł
I życie mnie drażni

Bielmem zaszły oczy
Krew w żyłach pali
A wiatr zdaje się ranić
Odłamkami z przeszłości

Są rzeczy i tacy ludzie
Gdzie chociaż widać cokolwiek
Tylko teorią zostanie...
Każde marzenie zabite zostanie.

20 czerwca 2018

Zaduma

Czasem myślę...
Wodą jesteś na pustyni

Innym razem liściem
Na wietrze

Potokiem rozkoszy...

Niczym, choć i nicość jest czymś

Zaduma wielka gdzieś w środku drażni...

Czasem myślę; nie tęsknię
A ciągle czuję  niedostatek

Wątpliwości stale się w rozumie mieszają...

Wiem!

Zapytam uczuć, one - nie rozum
Prawdę znają

01 czerwca 2018

Zbiory.

Jeśli istnieją dwa zbiory A i B i mają one dwa elementy wspólne, to czy przynajmniej jeden z tych dwóch elementów jest w stanie przeciągnąć przynajmniej jeden inny element z jednego ze zbiorów do części wspólnej? Czy jeśli jest to możliwe, czy element przyciągający i przyciągany są w stanie stworzyć niezależny zbiór C?  To jest chyba wyższa matematyka socjologiczno-filozoficzna. Logiki w tym w zasadzie nie ma. A mimo wszystko takie i inne pytania mają cel. Czy tam sens, jak kto woli. Celem jest odpowiedź, która ma ułatwić życie i zaoszczędzić nieprzespanych nocy. Życie jest jednak okrutnie, bo paradoksalnie zadawanie pytań tego typu do nikąd  nie prowadzi. Fenomen to taki, że aby dowiedzieć się, gdzie leży pies pogrzebany, należy przestać pytać. I nagle! Ciach i pojawia się odpowiedź na nurtujące myśli. Macie tak czasem, czy to ja mam chujowego dilera...?