Witaj na moim nowym blogu.

Witaj na moim blogu!

Skoro tu jesteś, najwyraźniej coś Cię tu ściągnęło. Co to jest? Nie mam pojęcia. W każdym razie, cieszy mnie fakt, że potencjalnie możesz zostać moim odbiorcą. Jestem Wilk. Te piękne włosy, zgrabny zadek, błysk w oku i ten romantyzm... A na serio: Jestem kolesiem już po trzydziestce, jednak mentalnie podobno już po czterdziestce... Nie ocenię sam siebie. Ideowo jestem katolikiem i patriotą. Politycznie... nie gadam o polityce. Na co dzień, bezpośredni przekaz i odbiór mają u mnie priorytet. Nie znoszę zatajania czegokolwiek, aczkolwiek wiadomo, nie jestem święty.
Ale dość o mnie.
Co znajdziesz na blogu - to bardziej Cię interesuje.
Otóż:
Znajdziesz tu najwięcej wierszy. Potem artykuliki, w których wyrażam swoje poglądy, przedstawione w postaci tezy, przesłanek i argumentów oraz konkluzji. Ważne, uwaga! - teksty są często pisane na gorąco i poddawane są tylko korekcje najbardziej rażących błędów. Dlaczego tak? Już odpowiadam: Robię to w ten sposób, ponieważ myśl ujęta w momencie pojawienia się, jest najtrafniejsza a każda zwłoka wymywa z pamięci to, co chcę się powiedzieć. Wtedy wypowiedź traci swoją moc wybrzmienia. Poza tym... nie chce mi się potem robić korekty szczegółowo. Jak Ci się to nie podoba, nie musisz czytać.
Jak zapewne zauważyłeś, czytelniku, musisz mieć skończone osiemnaście lat aby wejść na bloga. I bynajmniej, nie dlatego, że są tu wulgaryzmy ( choć jest ich mnóstwo) ale dlatego, że dzieciaki tego mogą nie zrozumieć. Swoje teksty kieruję do ludzi dojrzałych, którzy mają swoją uformowaną piramidę wartości.
Zapraszam do dyskursów pod tekstami, ponieważ zależy mi na dialogu.
Nie lubię pisać do kotleta. Lubię pizzę... ;)
Zapraszam do przeglądania.

29 listopada 2015

Sekretny Przepis Na Szczeście.

         Na co dzień Jeremiasz jest bardzo spokojnym i przyjaźnie nastawionym do życia człowiekiem. Biega, spotyka się ze znajomymi, lubi się powygłupiać. Najciekawsze jest w nim to, że w wieku trzydziestu pięciu lat, wcale nie przejmuje się konwenansami. W nosie ma to, że ludzie dziwnie na niego patrzą w klubach, kiedy dokazuje na parkiecie. Ma tak duży dystans do samego siebie, że czasami można odnosić wrażenie, iż są to lata świetlne. Prawdopodobnie właśnie to jest jego motorem w życiu.
Ze świecą szukać takich ludzi jak on. Jednak pewnego dnia, stało się coś, czego nikt się nie spodziewał:
-No, działaj żeż głupia maszyno! No rusz się przeklęta! - Krzyczał mocno poirytowany Jeremiasz do swojego trzydziestoletniego Volkswagena.
-Akurat teraz? Naprawdę teraz musisz mi to robić?! Niech cię szlag!
Tak się złożyło, że pewnego wieczoru Jeremiasz był umówiony na randkę ze świetną dziewczyną. Oczarowała go w pełni i każda przeszkoda jaka stawała mu na drodze do spotkania się z nią, stawała się wrogiem numer jeden. Niestety obrywało się też osobom postronnym. Facet zupełnie stracił głowę. Nawet kilka razy spalił czajnik, bo taki był zamyślony, że nie słyszał gwizdka.
Tak, to brzmi nieprawdopodobnie, ale to wydarzyło się na prawdę.

16 listopada 2015

Pomiędzy nutami cichej goryczy

Między słowami
Między młotem a kowadłem
Między ziemią a księżycem
Między dniem i nocą
Między zimą a wiosną
Między nowym a starym
Między ogniem a wodą
Między ludźmi i samotnością
Między wczoraj a dziś
Między sobą a resztą
Między dźwiękiem i ciszą
Między życiem i śmiercią
Między szczęściem a smutkiem
Między ziemią a powietrzem
Między jest a będzie
Między wiarą a niewiarą

Dzieje się życie
Bez alternatyw
Tak toczy się los
Szalony, kto to zrozumie

I choćbyś się zapadł człowiecze pod ziemię
I choćbyś starał się wywlec swe ciało na światło...

Nic nie zobaczysz, bo bielmo już twe oczy zabrało
Gdzieś między zgubioną drogą, kłamstwem i odnalezioną prawdą

15 listopada 2015

Na oślep do celu

Błądzę
Po omacku szukam drogi
Zagubienie narasta...
Narasta niepewność



Ale jestem
Jednym ruchem ręki
Zmieniam wszystko
Aż po horyzont ciągną się myśli



Brak stałości szaleje
Strzępy śmieci porozrzucane
Zostawiam to
Bo było


Przychodzi nowy cel