Witaj na moim nowym blogu.

Witaj na moim blogu!

Skoro tu jesteś, najwyraźniej coś Cię tu ściągnęło. Co to jest? Nie mam pojęcia. W każdym razie, cieszy mnie fakt, że potencjalnie możesz zostać moim odbiorcą. Jestem Wilk. Te piękne włosy, zgrabny zadek, błysk w oku i ten romantyzm... A na serio: Jestem kolesiem już po trzydziestce, jednak mentalnie podobno już po czterdziestce... Nie ocenię sam siebie. Ideowo jestem katolikiem i patriotą. Politycznie... nie gadam o polityce. Na co dzień, bezpośredni przekaz i odbiór mają u mnie priorytet. Nie znoszę zatajania czegokolwiek, aczkolwiek wiadomo, nie jestem święty.
Ale dość o mnie.
Co znajdziesz na blogu - to bardziej Cię interesuje.
Otóż:
Znajdziesz tu najwięcej wierszy. Potem artykuliki, w których wyrażam swoje poglądy, przedstawione w postaci tezy, przesłanek i argumentów oraz konkluzji. Ważne, uwaga! - teksty są często pisane na gorąco i poddawane są tylko korekcje najbardziej rażących błędów. Dlaczego tak? Już odpowiadam: Robię to w ten sposób, ponieważ myśl ujęta w momencie pojawienia się, jest najtrafniejsza a każda zwłoka wymywa z pamięci to, co chcę się powiedzieć. Wtedy wypowiedź traci swoją moc wybrzmienia. Poza tym... nie chce mi się potem robić korekty szczegółowo. Jak Ci się to nie podoba, nie musisz czytać.
Jak zapewne zauważyłeś, czytelniku, musisz mieć skończone osiemnaście lat aby wejść na bloga. I bynajmniej, nie dlatego, że są tu wulgaryzmy ( choć jest ich mnóstwo) ale dlatego, że dzieciaki tego mogą nie zrozumieć. Swoje teksty kieruję do ludzi dojrzałych, którzy mają swoją uformowaną piramidę wartości.
Zapraszam do dyskursów pod tekstami, ponieważ zależy mi na dialogu.
Nie lubię pisać do kotleta. Lubię pizzę... ;)
Zapraszam do przeglądania.

25 stycznia 2017

Tasylama

Czasem czuję, że w życiu mi czegoś brak
Że niby jest wszystko, a jednak nie tak
Z zasady nic mnie nie dręczy
Tylko gdzieś w środku coś, czasem, skwierczy..

Szukam powodu takiej to sprawy
I znaleźć nie mogę, choć jestem dokładny
Problem rzutuje na moje życie
Bo... chociaż... jest dobrze...

I pewnego razu, tak znikąd, zupełnie przypadkiem
Wpadła do głowy mi myśl ukradkiem:
Jestem jak statek rzucany przez morze.
Bez armatora z towarem w ładowni
Bez odbiorcy i bez załogi...

Dążąc do sumy logicznych rozmyślań
To nadzieja na przyszłość skwierczy mi w zgliszczach.
Wypalona, sponiewierana...
Bo nigdy i nigdzie nie była ona...

Ma ukochana.

14 stycznia 2017

Rodzaje osobników płci męskiej. Którym typem być, aby przyciągać kobiety?

         Tym razem bez pitolenia ne wstępie, lecimy z tematem, a na koniec dopiero podsumowanie.

Typ 1 - Ogr

        Jaki jest ogr, ci co oglądali Gumisie czy Shreka to wiedzą. Dla tych, co nie wiedzą, krótki komentarz: Ogr składa się z warstw. Nie przepada za mydłem więc go unika. Tak samo jest z wodą. W skrócie - capi. Zjada każde badziewie jakie znajdzie w pobliżu więc jego wygląd skóry, włosów i paznokci pozostawia wiele do życzenia. Ubiera się w brudne łachy, bo przecież unika mydła i wody, więc i proszku oraz pralki jeśli w ogóle jest zdolny ją obsłużyć, ponieważ inteligencję posiał gdzieś w polu.

Typ 2 -Osiłek

        Osiłek tak jak i Ogr inteligencję posiał, ale mu nie wzeszła, ponieważ przesadził z odżywkami na siłowni. Zazwyczaj kawał byka dysponujący siłą mięśni, lecz niestety nie siłą perswazji mentalnej. Fan obcisłych T-shirtów i koszul rozpiętych na dwa guziki pod szyją. Czasem znajdziesz u niego dobrej marki sikora i łańcuchy na szyi.
 
Typ 3 - Laluś
        
        Laluś, czy inaczej - ciepłe kluchy, to koleś który dba o siebie tak przesadnie, że nawet w wieku 40 lat będzie dążyć do tego aby jego buzia wyglądała niczym pupcia niemowlęcia. Ponieważ też zagląda do manicurzystki, pracą się nie skala. Nie licz, że pomoże coś naprawić,  albo że sam zmieni koło w samochodzie. W jego telefonie jest kilka numerów do pomocy drogowej. Nie pozwoli sobie na nic, co może zagrozić jego nieskazitelnemu wizerunkowi.

Typ 4 - Kanciasty

         Podobny wyglądem do Osiłka, ale różnica między nimi jest taka, że Kanciasty jest typem aspirującego kulturysty. Ponieważ trenuje jako samouk, wygląda jak pudło telewizora kineskopowego ( gimby nie znajo :P ).

Typ 5 - Gadżetomaniak

        Niepoprawny Inspektor Gadget i Bond w jednym. Swoimi zabawkami chce zaimponować płci przeciwnej i innym samcom. Niestety brak piątej klepki nie pozwala mu zrozumieć, że nie są istotne gadżety, ale sposób bycia i wiedza na różne tematy oraz inwestycja w urządzenia dla konkretnego przeznaczenia.

Typ 6 - Dzieciak

         Dzieciak jak to dzieciak- rozwydrzony, żyjący w kokonie oddzielającym go od realiów świata go otaczającego. Łatwo go urazić i doprowadzić do spazmu jak również z jego powodu łatwo można wpaść w tarapaty, ponieważ jest nieodpowiedzialny i buńczuczny. Wymaga stałego nadzoru osoby rozumnej, której nawet nie potrafi docenić a traktuje jako klawisza wiszącego nad głową.

Typ 7 - Misio

         Miły, sympatyczny, często przy kości koleś. Kto nie lubi oswojonego futrzaka? Która dziewczyna nie polubi kogoś, kto jest łagodny jak baranek i mimo swojej budowy ciała nadal jest subtelny gdy sam dotyka? Prawda, ma rzeszę fanek, ale jedno go dzieli od całkowitego sukcesu - mianowicie brak pewności siebie. Choć dziewczyn zna na pęczki, to żadnej nie poderwie. Najczęściej to dziewczyna, której on wpadnie w oko przejmie inicjatywę a on z czasem zatrybi, co jest grane.

Typ 8 - Sztywniak

         Z nim nie pogadasz. On ma swoje zdanie, swoje życie, swoje poglądy i swoje wizje ich realizacji. Rozmowa z nim i wypady na miasto są jak rzucanie grochem o ścianę i skakanie na bungie bez bungie.

Typ 9 - Stanowczy

         Jeśli raz podejmie decyzje, to nawet jeśli się pomylił, honorowo weźmie to na klatę. Poza tym, ma też inną cechę, bardziej pozytywną: Jeśli się na coś uweźmie, będzie realizował  plany wykonania swojego celu tak długo, aż go osiągnie lub tak długo, aż okaże się na pewno, że jest coś nie do zrobienia. Jest dobrym materiałem na polityka, prawnika czy mundurowego.

Typ 10 - Elegant

         Elegant... to taki goguś, co poza wyglądem nie ma nic więcej do zaoferowania. Jest tępy jak kant kuli. Swoimi ciuszkami od Armaniego chce zawojować na polu bitwy o kobietę, ale w zasadzie to brakuje mu narzędzi, by walką jakkolwiek podjąć. Jeśli wygra, to tylko bitwę, bo wojnę wygrywają inni kolesie mający charakter. On sam jedynie zagarnia puste laski.

Typ 11 - Brudas

         Brudas, to taki Ogr, tyle że jeszcze bardziej brudny. W zasadzie lump. Ma syf na sobie, w domu i w dodatku zostawia ten syf wszędzie, gdzie tylko się pojawi. 

Typ 12 - Artysta

         Cecha rozpoznawcza, to udawana wrażliwość emocjonalna, lub iluzja tej wrażliwości, którą myśli, że posiada. W rzeczywistości jest to tylko wymysł jego chorego umysłu, uzależnionego od budzenia kontrowersji wśród społeczeństwa swoim zachowaniem i cudami, jakie tworzy. To są takie cuda - cudawianki. Nikt nie wie po co i na co on tworzy.

Typ 13 - Romantyk

         Taki trochę Werter, trochę niespełniony bohater romansu filmowego i też trochę niespełna rozumu ciapa. Wierzy, że kobiety pragną jedynie spokoju, delikatności i namiętności w każdej postaci, zawsze i wszędzie. Zapomniał w tym wszystkim, że kobieta to też osoba o wielu emocjach i uczuciach, przez co tylko na jakiś czas jest w stanie zainteresować sobą kobietę, jednak szybko robi się w jego związku nudno, a czasem nawet niesmacznie, kiedy zamiast zabrać swoją lubą na zjazdy linowe, kolejny raz dobiera się do niej w kinie na romantycznej komedii...

         Podsumowanie:

To tylko przekrój przez, moim zdaniem najistotniejsze, typy, jakie można spotkać w naszym społeczeństwie. Który jest najwłaściwszy? Sami sobie odpowiedzcie, kiedy doczytacie do końca najważniejsze, co chcę przekazać. Otóż: często nie ważne jakim się jest typem, tylko ważniejsze jest to jak się nim jest. Nie ważne co mówisz, ale jak mówisz. Nie ważne co robisz, ale jak to robisz. Spotkałem się już nawet z tym, że Ogr też może być dla dziewczyny pociągający, Osiłek czy Brudas. Niepradopodobne?! A jednak! Panowie i Panie - przed Wami rozwiązanie zagadki: Kobiety tak samo jak mężczyźni dzielą się na różne typy. Nie ma takiej opcji, żeby któraś potwora nie znalazła swojego amatora!

         Z tym pozytywnym akcentem Was dziś zostawiam.
 I żeby nie było, że Wilk napisał, że można być bezkarnie tym, kim się jest, zaznaczam:
NIC NIE ZWALNIA CIĘ Z PRACY NAD WŁASNYM ROZWOJEM. NIC!