Witaj na moim nowym blogu.

Witaj na moim blogu!

Skoro tu jesteś, najwyraźniej coś Cię tu ściągnęło. Co to jest? Nie mam pojęcia. W każdym razie, cieszy mnie fakt, że potencjalnie możesz zostać moim odbiorcą. Jestem Wilk. Te piękne włosy, zgrabny zadek, błysk w oku i ten romantyzm... A na serio: Jestem kolesiem już po trzydziestce, jednak mentalnie podobno już po czterdziestce... Nie ocenię sam siebie. Ideowo jestem katolikiem i patriotą. Politycznie... nie gadam o polityce. Na co dzień, bezpośredni przekaz i odbiór mają u mnie priorytet. Nie znoszę zatajania czegokolwiek, aczkolwiek wiadomo, nie jestem święty.
Ale dość o mnie.
Co znajdziesz na blogu - to bardziej Cię interesuje.
Otóż:
Znajdziesz tu najwięcej wierszy. Potem artykuliki, w których wyrażam swoje poglądy, przedstawione w postaci tezy, przesłanek i argumentów oraz konkluzji. Ważne, uwaga! - teksty są często pisane na gorąco i poddawane są tylko korekcje najbardziej rażących błędów. Dlaczego tak? Już odpowiadam: Robię to w ten sposób, ponieważ myśl ujęta w momencie pojawienia się, jest najtrafniejsza a każda zwłoka wymywa z pamięci to, co chcę się powiedzieć. Wtedy wypowiedź traci swoją moc wybrzmienia. Poza tym... nie chce mi się potem robić korekty szczegółowo. Jak Ci się to nie podoba, nie musisz czytać.
Jak zapewne zauważyłeś, czytelniku, musisz mieć skończone osiemnaście lat aby wejść na bloga. I bynajmniej, nie dlatego, że są tu wulgaryzmy ( choć jest ich mnóstwo) ale dlatego, że dzieciaki tego mogą nie zrozumieć. Swoje teksty kieruję do ludzi dojrzałych, którzy mają swoją uformowaną piramidę wartości.
Zapraszam do dyskursów pod tekstami, ponieważ zależy mi na dialogu.
Nie lubię pisać do kotleta. Lubię pizzę... ;)
Zapraszam do przeglądania.

17 marca 2019

Pokusa

Czasem kusi, by odpłynąć z nią
Zatracić się, opuścić ląd
Odlecieć gdzieś, nie wiedzieć gdzie
Obudzić się, a może nie

Nie śledzić ludzkich spraw
Egoizm garściami brać
Zaniechać tego co jest
Iść...
W prawo czy w lewo...
Wszystko jedno

Nie myśleć, wyłączyć się
Odciąć więzy, samemu być
Nie tracić sił na głupotę
Po prostu śnić
Być, albo nie być.

10 marca 2019

Dokąd pędzą ludzie i co z tym zrobić?

         Odnoszę silnie permanentnie wrażenie ambiwalentności w którą brnie ludzki świat. I nie wiem czy to z powodu mojego konserwatywnego punku widzenia, czy dlatego że rzeczywiście coś idzie nie tak.
Wszystko zdaje się tracić swoje ramy, normy- gubi swoją tożsamość. O ile zawsze następowały zmiany w różnych dziedzinach życia, tak teraz to się niejako zupełnie rozmywa. Argumenty za i przeciw są oparte na emocjach, a te zazwyczaj są złymi doradcami. Nie można z ich użyciem prowadzić dialogu. Brak dialogu to brak porozumienia. Bez porozumienia, nie ma wspólnoty, bez wspolnot nie tworzą się grupy i każdy jest totalnie niezależną jednostką bez odpowiedzialności za innych. Wygodny, ale nie ludzki jest taki obrót spraw. Stąd są rozwody, decyzje o byciu singlem, związki partnerskie itp. Ludzie nie chcą się angażować. Dlaczego? Strach, niechęć albo zagubione umiejętności są temu winne. Z dwóch pierwszych jeszcze w miarę łatwo wyjść natomiast z trzecim już pojawia się taki problem, że należy się tego nauczyć. Niestety ludzie są zbyt leniwi na to. Tak myślę, bo to obserwuję. Poza tym wszyscy ślepniemy. Oczywiście nie dosłownie, tylko w przenośni ponieważ nie dostrzegamy tego co nas bezpośrednio dotyczy. Przestajemy czuć te tak zwane wibracje odpowiedzialne za to co czujemy i jak czujemy. W większości przypadków czujemy, że czegoś nam potrzeba, ale ni chuj nie wiadomo czego albo częściej kogo. Snujemy się w tym nudnym jak śniadaniowe programy życiu nic nie osiągając przez wieczne skupianie się na łataniu dziury półśrodkami. Na chwilę jest spokój a za moment znów zapadlina.
         Jak sobie z tym poradzić, ktoś zapyta. A no nie inaczej jak być człowiekiem myślącym samodzielnie. Człowiek to istota społeczna i heterogeniczna, co wiąże się z ogromną paletą wyboru osób, które nas zafascynują. Tylko otworzyć się trzeba i nie czaić. Nie wstydzić. Poznawać się, rozmawiać, spotykać, umawiać, przyjaźnić, zaręczać jeśli już spotkasz tą jedną czy tego jedynego. Po prostu żyć wśród ludzi.