Witaj na moim nowym blogu.

Witaj na moim blogu!

Skoro tu jesteś, najwyraźniej coś Cię tu ściągnęło. Co to jest? Nie mam pojęcia. W każdym razie, cieszy mnie fakt, że potencjalnie możesz zostać moim odbiorcą. Jestem Wilk. Te piękne włosy, zgrabny zadek, błysk w oku i ten romantyzm... A na serio: Jestem kolesiem już po trzydziestce, jednak mentalnie podobno już po czterdziestce... Nie ocenię sam siebie. Ideowo jestem katolikiem i patriotą. Politycznie... nie gadam o polityce. Na co dzień, bezpośredni przekaz i odbiór mają u mnie priorytet. Nie znoszę zatajania czegokolwiek, aczkolwiek wiadomo, nie jestem święty.
Ale dość o mnie.
Co znajdziesz na blogu - to bardziej Cię interesuje.
Otóż:
Znajdziesz tu najwięcej wierszy. Potem artykuliki, w których wyrażam swoje poglądy, przedstawione w postaci tezy, przesłanek i argumentów oraz konkluzji. Ważne, uwaga! - teksty są często pisane na gorąco i poddawane są tylko korekcje najbardziej rażących błędów. Dlaczego tak? Już odpowiadam: Robię to w ten sposób, ponieważ myśl ujęta w momencie pojawienia się, jest najtrafniejsza a każda zwłoka wymywa z pamięci to, co chcę się powiedzieć. Wtedy wypowiedź traci swoją moc wybrzmienia. Poza tym... nie chce mi się potem robić korekty szczegółowo. Jak Ci się to nie podoba, nie musisz czytać.
Jak zapewne zauważyłeś, czytelniku, musisz mieć skończone osiemnaście lat aby wejść na bloga. I bynajmniej, nie dlatego, że są tu wulgaryzmy ( choć jest ich mnóstwo) ale dlatego, że dzieciaki tego mogą nie zrozumieć. Swoje teksty kieruję do ludzi dojrzałych, którzy mają swoją uformowaną piramidę wartości.
Zapraszam do dyskursów pod tekstami, ponieważ zależy mi na dialogu.
Nie lubię pisać do kotleta. Lubię pizzę... ;)
Zapraszam do przeglądania.

04 sierpnia 2020

Słońce

Kiedyś wam opowiem jak smakuje słońce
Powiem czym jest czas i gdzie są jego końce 
Wydam w wasze ręce tony cierpliwości 
Pokażę ile wart jest tajemnicy koncept 

Gdzieś między ptakami są takie szczególne
Jedyne nietypowe, pierzaście przecudne 
Zatopiony w myśli powtarzam sobie zdanie:
Co przychodzi z trudem - najwięcej jest warte

Wieczorem czy rano błogo przysypiając
Trzymam się za serce by mi z klatki nie wypadło 
Zamknięte w moim ciele nieustannie bije
Puk, puk... Rozpędza się aż wyje

I dziwne są w nim miary, dziwne słowotwory
Wszystko ma swój cel i nie jest on znikomy 
We wszystko co się dzieje zapraszam Ciebie, Panie 
Twa niezachwiana miłość podstawą  niech się staje



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz