Cisza, ta niby nicość jest żywiołem dwojakim.
Może zabić i może pobudzać do życia.
Cisza przenika na wskroś napawając strachem lub radością.
Ciszą można wyrazić wszystko i wszystko można obnażyć.
Cisza jest zbawieniem i przekleństwem zarazem. Cieszy się matka, gdy jej dziecko płaczem w kołysce wypełnia dom po brzegi a martwi się, gdy głucha cisza, niby... dziecka nie ma...
Cisza rodzi napięcia, roztrząsa najtwardszych i doprowadza do rozstroju nerwów w całym ciele.
Kto poznał oblicza ciszy, posiada wiedzę bezcenną i głupcem jest, jeśli o skarb ten nie dba.
Cisza jest jedna a mamy jej nadmiar w sercach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz