Cześć Wam ludziska. Naszło mnie znów, by coś napisać na forum. Otóż... od dłuższego czasu w mojej głowie skacze jak kauczukowa piłeczka kilka spraw związanych z otoczeniem, które jest wokół mnie i pewnie też wokół Was. [...]
A w dupie ze wstępami. Chodzi mi o to, że dostrzegam od groma mdłych, niewyraźnych i rozbitych na drobne spraw, które nie dają mi osobiście normalnie funkcjonować. Jest tak, że ludzie są inni od siebie. Każdy jest inny, nie ma jota w jotę powtarzających się ludzi. W tym wszystkim, w tej swojej inności są jednak podobni do siebie w pewnym stopniu. Co do mnie, nie widzę się w żadnej z takich grup. Mniejsza o to. Pójdźmy dalej. Przyglądając się kilku typom grupek, wkurzyło mnie to, że żadna nie była choćby w pewnym stopniu dla mnie zrozumiała w swoim podejściu do spraw życiowych.
Pierwsza rzecz, relacje z innymi. To wkurza najbardziej: wszystko jest ładnie i pięknie do momentu, gdy wszyscy są razem. Kiedy pójdą sobie dwójkami, obrabianie innym dupy jest najlepszą formą spędzania wolnego czasu.
Potem są "włazodupcy". Łaszą się potajemnie osobom wyżej postawionym, i nie rzadko robią to, by podłożyć świnię osobom niższym lub równym sobie w randze. Równocześnie są mili, aż do porzygu, dla swojej ofiary. Te kutafony zaliczają się też w pierwszą grupę.
Potem są ludzie ,, No nie wiem, może tak... albo wiesz co? Nie, bo.... No dobra. Albo nie. Nie."
Inna opcja: ,, Taaaak, chętnie. To kiedy? Jutro? Ok, to jutro. O 20 ok? Ok, to o 20." nazajutrz : ,, (telefon) Hej, wiesz, jednak nie pójdę z tobą do... bla bla bla"
Kurrrrwa! Szlag jasny trafia. I to szczególnie tyczy się kobiet. Tutaj bez owijania w bawełnę: weźcie się dziewczyny ogarnijcie. Jak Wam się facet nie podoba, to po cholerę się zastanawiać. JEŚLI WYSTĘPUJE JAKAKOLWIEK WĄTPLIWOŚĆ w takiej sytuacji, rezygnujcie od razu. Lepiej jest dla Was w oczach faceta, kiedy odmówicie za pierwszym razem ale zgodzicie się za drugim. Czy to jest tak trudno pojąć samemu?!
Tak, mam wnerwa pisząc ten tekst, ale nie wynika on z przyczyn relacji męsko damskich. A wiem, że może się tak niektórym wydawać. Jedyne o co mi chodzi, to o czas. Cenny czas, którego nikt nam wszystkim nie cofnie, nie odda, nie wyczaruje z kapelusza. Rodzajów grup ludzi można wymieniać bez liku więc poprzestanę na tych paru przykładach.
Lekko sumując, powiem krótko. Nie da się normalnie żyć, realizować swojego życia, z ludźmi, którzy każdym swoim poczynaniem blokują nam drogę do osobistego szczęścia. Już nawet nie mówię o szczęściu społecznym jak chociaż dobre znajomości z tymi osobami, które dobrymi nigdy nie będą, de facto. Oni ją jak pijani kierowcy na drodze, jadący sinusoidalnie między liniami przerywanymi. Nigdy nie wiesz kiedy takiego pacjenta ominąć... a może lepiej zepchnąć do rowu?! Aż kusi... ale by było... piękny widok. Debil w rowie a cała jezdnia wolna, i rura!
Wszyscy tacy ludzie, o których piszę, wykazują brak cech pozwalających na zaufanie im. Oni sprzedadzą tajemnicę przy pierwszym spotkaniu na piwko ze swoimi dobrymi znajomymi, a być może twoimi/moimi wrogami. Aaaa! Zabić, zakopać i łopatą przyklepać... ale nie, bo szkoda brudzić rąk, szkoda energii na kopanie dołu i szkoda czasu na przyklepywanie gleby, jak i na poprzednie czynności. Że też Piotruś Pan nie żyje na serio i nie mogę od niego kupić magicznego proszku... lipa XD
Z mętnymi ludźmi, nigdy nie dojdzie się do porozumienia. Więc jeśli ktoś z Was teraz uznał, że jestem takim metnym gnomem i sztywnym kolesiem, który marudzi na blogu, to.... weź idź stąd i nawet nie komentuj, bo gwarantuję, nie dogadamy się.
Jeśli zrozumiałeś/ałaś, co chcę przekazać, to dobrze. ;) Cieszy mnie to już teraz podczas pisania.
*metłe - niewyraźne, mdłe, słabe, bezsilne i/lub/też mało słone. - ogólnie mówiąc, kawał gónwa...
Witaj na moim nowym blogu.
Witaj na moim blogu!
Skoro tu jesteś, najwyraźniej coś Cię tu ściągnęło. Co to jest? Nie mam pojęcia. W każdym razie, cieszy mnie fakt, że potencjalnie możesz zostać moim odbiorcą. Jestem Wilk. Te piękne włosy, zgrabny zadek, błysk w oku i ten romantyzm... A na serio: Jestem kolesiem już po trzydziestce, jednak mentalnie podobno już po czterdziestce... Nie ocenię sam siebie. Ideowo jestem katolikiem i patriotą. Politycznie... nie gadam o polityce. Na co dzień, bezpośredni przekaz i odbiór mają u mnie priorytet. Nie znoszę zatajania czegokolwiek, aczkolwiek wiadomo, nie jestem święty.
Ale dość o mnie.
Co znajdziesz na blogu - to bardziej Cię interesuje.
Otóż:
Znajdziesz tu najwięcej wierszy. Potem artykuliki, w których wyrażam swoje poglądy, przedstawione w postaci tezy, przesłanek i argumentów oraz konkluzji. Ważne, uwaga! - teksty są często pisane na gorąco i poddawane są tylko korekcje najbardziej rażących błędów. Dlaczego tak? Już odpowiadam: Robię to w ten sposób, ponieważ myśl ujęta w momencie pojawienia się, jest najtrafniejsza a każda zwłoka wymywa z pamięci to, co chcę się powiedzieć. Wtedy wypowiedź traci swoją moc wybrzmienia. Poza tym... nie chce mi się potem robić korekty szczegółowo. Jak Ci się to nie podoba, nie musisz czytać.
Jak zapewne zauważyłeś, czytelniku, musisz mieć skończone osiemnaście lat aby wejść na bloga. I bynajmniej, nie dlatego, że są tu wulgaryzmy ( choć jest ich mnóstwo) ale dlatego, że dzieciaki tego mogą nie zrozumieć. Swoje teksty kieruję do ludzi dojrzałych, którzy mają swoją uformowaną piramidę wartości.
Zapraszam do dyskursów pod tekstami, ponieważ zależy mi na dialogu.
Nie lubię pisać do kotleta. Lubię pizzę... ;)
Zapraszam do przeglądania.
Skoro tu jesteś, najwyraźniej coś Cię tu ściągnęło. Co to jest? Nie mam pojęcia. W każdym razie, cieszy mnie fakt, że potencjalnie możesz zostać moim odbiorcą. Jestem Wilk. Te piękne włosy, zgrabny zadek, błysk w oku i ten romantyzm... A na serio: Jestem kolesiem już po trzydziestce, jednak mentalnie podobno już po czterdziestce... Nie ocenię sam siebie. Ideowo jestem katolikiem i patriotą. Politycznie... nie gadam o polityce. Na co dzień, bezpośredni przekaz i odbiór mają u mnie priorytet. Nie znoszę zatajania czegokolwiek, aczkolwiek wiadomo, nie jestem święty.
Ale dość o mnie.
Co znajdziesz na blogu - to bardziej Cię interesuje.
Otóż:
Znajdziesz tu najwięcej wierszy. Potem artykuliki, w których wyrażam swoje poglądy, przedstawione w postaci tezy, przesłanek i argumentów oraz konkluzji. Ważne, uwaga! - teksty są często pisane na gorąco i poddawane są tylko korekcje najbardziej rażących błędów. Dlaczego tak? Już odpowiadam: Robię to w ten sposób, ponieważ myśl ujęta w momencie pojawienia się, jest najtrafniejsza a każda zwłoka wymywa z pamięci to, co chcę się powiedzieć. Wtedy wypowiedź traci swoją moc wybrzmienia. Poza tym... nie chce mi się potem robić korekty szczegółowo. Jak Ci się to nie podoba, nie musisz czytać.
Jak zapewne zauważyłeś, czytelniku, musisz mieć skończone osiemnaście lat aby wejść na bloga. I bynajmniej, nie dlatego, że są tu wulgaryzmy ( choć jest ich mnóstwo) ale dlatego, że dzieciaki tego mogą nie zrozumieć. Swoje teksty kieruję do ludzi dojrzałych, którzy mają swoją uformowaną piramidę wartości.
Zapraszam do dyskursów pod tekstami, ponieważ zależy mi na dialogu.
Nie lubię pisać do kotleta. Lubię pizzę... ;)
Zapraszam do przeglądania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz