Zobaczymy sens - gdzie go teraz nie widzimy
Nerwy są jak lew - otwierają paszczę
Pytam gdzie on jest - ten sen którym nie zasnę
Będę szukał długo - byle bym nie zginął
Spojrzeć mogę wstecz - lecz to tak jak bym już zniknął
Pójdę bez pamięci - gdzie nie ma rozumu
Może dotknie mnie - oświecenie zamiast pogrom
Można kręcić się - jak w przeręblu gówno
Co jest, kurwa mać? - zgubiłem się już równo
Pomyliłem drogi - idę obejściami
Na froncie jest most - zaraz się zawali
Tupaj, tupaj tup - słyszę kroki na schodach
Żadna moja myśl - mi się wcale nie podoba
Zaraz będzie ogień - huk bombardowania
Albo będzie mat albo inny świat
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz