Nie pyta o zdanie, nie dba o rozum
Ta chwila szaloną się zdaje...
I trwa przez moment, potem dwa
Dłuższą chwilę aż skończy się czas.
A czas względnie istniejąc
Nieobecnie jest między nami
Zupełnie plynięciem niezaiteresowany
Leży gapiąc się w zegar, który cyka....
I swym cykaniem tylko położenie wskazówek zmienia.
Ludzie przechodząc koło cykadła
Wrzawę podnoszą krzycząc od rana
I większość nie myśli o chwili obecnej...
O chwili, która bez opieki jutrem nie będzie.
Tu i teraz jest jutra dzieciństwem.
Nie będzie jutra, bez jutra wieczności,
Gdy zamiast żyć chwilą wciąż będziem w przyszłości.
Bez namiętności dla chwili obecnej
Nie znajdziesz miłości, szczęścia -
-lecz ból i strapienie. Nic więcej.
Wiecznie w pogoni za niczym, bez podstaw,
Zbudujesz z kart zamek.
Zamek na piasku a każde jego ziarno
Z porażek się składa i łez ludzkich potok wszystko zniweczy...
Jak deszcz spadnie na papier pobladły.
I tylko Joker szyderczo zakpi:
-Było lepiej grać w wojnę o jutro
Niźli dom z kartek budować inwestując w dzielone na niedźwiedziu futro.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz