Jest noc
Idę chodnikiem jak zawsze zdyszany
Czuję że pustka jest obok
Nie ma żarcików, przytyków i gaworzenia
Niby nie sam, bo siebie mam z sobą
lecz jednak bez werwy idę tą drogą
Nikt mnie nie szturcha
Nikt nie marudzi
Na co tak iść gdy droga mnie nudzi?
Brak czuję w środku, czuję na zewnątrz
Jesteś gdzieś tam...
Gdzie? Nie wiem sam.
Znam tylko jedno takie miejsce
gdzie zawsze jesteś...
Chociaż w zasadzie jesteś i nie
Bo hipotetycznie jest to możliwe
W praktyce natomiast wszystko jest inne
Był taki człowiek co mówił mi kiedyś :
Nie szukaj za dużo, bo kiedyś przegniesz!
W zatwardziałości swojej nieusłuchałem...
Więc sam dostałem to, czego nie chciałem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz