Gdy masz cel w zasięgu wzroku
Na wyciągnięcie palca
Wyciągasz swą rękę by go dotknąć
A ona przenika przez niego
Jak gdyby przez obłok
Próbujesz ponownie
I znów bez efektu
Choć jeszcze nie koniec
Tracisz wiarę, że może...
Co można myśleć,
Gdy cel jest bezbarwny?
Gdy niby obecny
A nie namacalny?
Cholerna iluminacja...
...psikus umysłu?
Czy może cel sam skryty w sobie tak,
Że sam się o sobie niczego nie dowie?!
Tylko nieba błękit pomaga zapomnieć...
Słońca blask koi...
Nocą znów boli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz