Nie znamy snu
Rozum nigdy nie śpi
Gdy myślisz, że tylko czuwa
On szykuje kolejne sabotaże
Nie możemy pozwolić
By bezsenność nami sterowała
By zabrała nam miłość do świata
Pozbawiła nas beztroski
Choćby spalić mosty
Nie unikniemy tego kata
Jest on w każdym z nas
Zabiera nam tożsamość
Bezsenność jest brakiem spokoju
Jest potworem z piekła rodem
Doprowadza do frustracji
Czasem chcesz sam siebie zabić
Nie pozwól na to
To ty zabij tą bestię
Pokonaj ją w sobie
Wejdź na prostą drogę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz