Ptaki bez piór są takie smutne,
Takie brzydkie...
Ptaki bez głosu nieme jak skały
Nigdy nie żyły, nie świergotały
Zamknięte w klatkach czekają na kata
Codziennie rutyna: zjeść, spać i czekać tak lata
Zamknięte okna w tym samotnym domu
Nawet słońcem nie dają odetchnąć nikomu
A ptaki umarły, bez szczęścia, bez nadziei...
Bo przyszedł kat, król beznadziei.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz