Witaj na moim nowym blogu.

Witaj na moim blogu!

Skoro tu jesteś, najwyraźniej coś Cię tu ściągnęło. Co to jest? Nie mam pojęcia. W każdym razie, cieszy mnie fakt, że potencjalnie możesz zostać moim odbiorcą. Jestem Wilk. Te piękne włosy, zgrabny zadek, błysk w oku i ten romantyzm... A na serio: Jestem kolesiem już po trzydziestce, jednak mentalnie podobno już po czterdziestce... Nie ocenię sam siebie. Ideowo jestem katolikiem i patriotą. Politycznie... nie gadam o polityce. Na co dzień, bezpośredni przekaz i odbiór mają u mnie priorytet. Nie znoszę zatajania czegokolwiek, aczkolwiek wiadomo, nie jestem święty.
Ale dość o mnie.
Co znajdziesz na blogu - to bardziej Cię interesuje.
Otóż:
Znajdziesz tu najwięcej wierszy. Potem artykuliki, w których wyrażam swoje poglądy, przedstawione w postaci tezy, przesłanek i argumentów oraz konkluzji. Ważne, uwaga! - teksty są często pisane na gorąco i poddawane są tylko korekcje najbardziej rażących błędów. Dlaczego tak? Już odpowiadam: Robię to w ten sposób, ponieważ myśl ujęta w momencie pojawienia się, jest najtrafniejsza a każda zwłoka wymywa z pamięci to, co chcę się powiedzieć. Wtedy wypowiedź traci swoją moc wybrzmienia. Poza tym... nie chce mi się potem robić korekty szczegółowo. Jak Ci się to nie podoba, nie musisz czytać.
Jak zapewne zauważyłeś, czytelniku, musisz mieć skończone osiemnaście lat aby wejść na bloga. I bynajmniej, nie dlatego, że są tu wulgaryzmy ( choć jest ich mnóstwo) ale dlatego, że dzieciaki tego mogą nie zrozumieć. Swoje teksty kieruję do ludzi dojrzałych, którzy mają swoją uformowaną piramidę wartości.
Zapraszam do dyskursów pod tekstami, ponieważ zależy mi na dialogu.
Nie lubię pisać do kotleta. Lubię pizzę... ;)
Zapraszam do przeglądania.

02 listopada 2014

Disco Polo

         Muzyka. Jaka by to nie była muzyka, budzi kontrowersje, uczucia, emocje i kto wie, co jeszcze.
Myślę, że większość z czytających mojego bloga się zgodzi z powyższym stwierdzeniem. Dlaczego muzyka jest taka intrygująca? Ponieważ tworzą ją... po protu ludzie. Każdy jest inny i coś innego do muzyki wnosi. Jaka więc może być muzyka, nasuwa się samo. Wulgarna, romantyczna, spokojna, nijaka. Może reprezentować wysoki jak i bardzo niski poziom. I tu zaczyna się już meritum zapowiedzianego już jakiś czas temu tematu, jakim jest Disco Polo. Disco kiedyś, a disco dziś. Czy to nadal to samo? Zapraszam do dalszej lektury.
         Kiedy miałem naście lat, może 11, pamiętam, że popularne były takie utwory jak "Majteczki w Kropeczki" czy "Ani be, ani me, ani kukuryku". Już wtedy czułem, że śmierdzi to tandetą. Było to dla mnie takim typowym sposobem na rozrywkę dla rasowego plebsu. Nie była to muzyka wymagająca skupienia. Nie trzeba było prężyć ucha, by usłyszeć jakieś fajne elementy wplecione w utwór. Ot, muzyka dla muzyki. Sztuka dla sztuki. Nic zobowiązującego. Banalny tekst, nie wnoszący nic do życia, ani sam nie oparty o życie. W sumie, to nie wiem jak mam to opisać, bo było to tak puste, że aż braknie słów na to. I już od początku wiedziałem, że nie będzie to długi wpis.
W każdym razie muzykę Disco przez jej jakościową biedę odrzuciłem totalnie i do dziś nie darzę tej muzyki jakimś specjalnym szacunkiem, chociaż jestem melomanem. Zazwyczaj wyglądało to tak, że opuszczałem pomieszczenia, w których puszczano ten gatunek, albo nie pojawiałem się wcale na imprezie, jeśli wiedziałem zawczasu, co będzie grane. To jest jak rasizm. Nienawidzisz i masz ochotę zniszczyć obiekt.
Jak pewnie stali czytelnicy pamiętają, słucham głównie metalu i rocka oraz poezji śpiewanej. Mimo wszystko potrafię się otworzyć na inne gatunki. Nie jestem krową, która nie zmienia zdania.
Jakiś czas temu poznałem nowe, współczesne twórczości z gatunku Disco. Najpierw usłyszałem w radio internetowym Etnę i jej utwór "Maminsynek" a potem Bastę "Już nie zatańczy dla mnie". Na początku miałem niechęć do obydwu utworów ale... wsłuchałem się w treść. I teraz powiem to, czego wielu by się po mnie nie spodziewało: Ta muzyka spełnia moje normy. Tekst jest sensowny, o czymś opowiada, całość jest ładnie opakowana i przyjemna w całości dla ucha i oka. ( tak, kobiety są atrakcyjne) Jednak wszystko zrobione ze smakiem i humorem. Teoretycznie mogłem wstawić tylko po kilka linków, tych tandetnych i tych dobrych według mnie kawałków. Jednak ja, jak to ja, nie mogłem się oprzeć aby nie okrasić tego jakimś komentarzem.
         Reasumując. Prawdę przyznam, że muzyka Disco ma obecnie progres jakościowy. Owszem, zawsze jakieś wyjątki się trafią, gdzie nie ma nic wartego uwagi, ale nigdy nie będzie idealnie.
I na koniec reklama dla Etny i Basty: Polecam Wam posłuchać tego, ponieważ ta muzyka na serio wprawia w dobry nastrój.

Pozdrawiam Was serdecznie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz